Rate this post

Z zakupem nieruchomości wiąże się szereg wyborów. Jednym z nich jest pytanie, co tak naprawdę chcemy kupić. Problemem zazwyczaj jest wybranie głównego kryterium, którym chcemy się kierować, gdyż spełnienie wszystkich teoretycznych kryteriów jednocześnie z logicznego punktu widzenia po prostu nie jest możliwe. Zasadniczym i zazwyczaj pierwszym kryterium jest lokalizacja. Bardzo ważnym jest także cena, lecz pierwszym w kolejności jest rodzaj nieruchomości. Wybieramy więc zazwyczaj w tej kolejności: najpierw rodzaj (dom, lub mieszkanie), metraż (liczbę pokoi), cenę (czyli górny pułap) i lokalizację, w której będziemy szukać nieruchomości na sprzedaż. Typowy Kowalski mówi tak: mieszkam w mieszkaniu wartym tyle i mam na nie kupca. Mam trzy pokoje i troje dzieci. Dojeżdżam do pracy pół godziny i mam uciążliwych sąsiadów. Wobec tego podwoję sumę, którą dysponuję za pośrednictwem kredytu na zakup wolnostojącego domu, gdyż nie chcę mieć sąsiadów za ścianą. Każde z dzieci musi mieć oddzielny pokój, do tego sypialnia dla mnie i żony oraz salon. Wymogiem jest duża widna kuchnia oraz garaż. Miło by było, gdyby w tej cenie dom posiadał dodatkową łazienkę dla dzieci i duży ogród. Odległość od pracy: do godziny jazdy samochodem w szczycie. Jeśli Kowalski ma szczęście, trafi taką nieruchomość, lecz prawdopodobnie będzie musiał iść na ustępstwa w sprawie ceny (wyższy kredyt), bądź lokalizacji (dalej od miejsca pracy, gdzie domy są tańsze). Ewentualnie skończy się na tym, że wymarzoną nieruchomość w dogodnej lokalizacji i za określoną przez niego cenę będzie musiał wybudować, co się z kolei wiążę z dłuższym oczekiwaniem na przeprowadzkę.